Od dawna w głowie pojawiały mi się myśli o wyhodowaniu sobie psa. Okazja przyszła szybciej niż się wydawało i tak po długich rozmowach pierworodna córka Coffee została z nami.

Łącząc Coffee z Zeppkiem chciałam uzyskać drobne, zwrotne i zacięte psy do sportu. Ptysia zdecydowanie odziedziczyła najlepsze cechy po swoich rodzicach. Każdego dnia dostrzegam w niej jej matkę, śmieję się czasem, że to taka Coffee 2.0. Bardzo delikatna, lekko charcia budowa po ojcu (aktualnie Ptysia to 14kg mięśnia) czyni ją najszybszym i najbardziej skocznym psem w stadzie. Jej możliwości fizyczne są po prostu niebywałe. Ptysia łączy też linie, które bardzo mi się podobają i z których wywodzi się wiele wspaniałych psów sportowych.

Pimpusia poza pracą to spokojny, pozbawiony fiksacji, baaardzo posłuszny i karny piesek. Do obcych ludzi ma  duży dystans. Łatwo ją jednak przekupić jedzeniem a jeśli to się uda to Ptysia staje się najsłodszym pieskiem na świecie, kocha się tulić, rozdawać całusy i spać wtulona w człowieka.

Wraz z Ptysią skupiamy się na frisbee a od czasu do czasu jeździmy na owce.